W dzisiejszym poście, chciałam Wam przedstawić kilka moich recenzji na temat serialów niedawno przeze mnie obejrzanych. Mam nadzieje, że pomogą Wam podjąć decyzję w wyborze odpowiedniego "tasiemca" na długie, chłodne wieczory. Na razie przygotowałam 3 skromne recenzje, nie chciałam się zbytnio rozpisywać, więc umieściłam w nich kilka moich przemyśleń na ich temat. Więcej możecie poczytać na filmweb.pl czy innych portalach lub samemu się przekonać oglądając odcinki serialu. Zapewniam, że po pierwszym odcinku tak łatwo się nie odciągniecie od ekranu :) Nie przedłużając oto dzisiejsze 3 recenzje komercyjnych serialów:
90210
To spin off kultowego serialu "Beverly Hills 90210". Niewielkie wyjaśnienie: spin off - czyli nowy serial, ale powstały na bazie wątków i bohaterów produkcji oryginalnej.
Miasto Aniołów, piękni ludzie, luksusowe wille, markowe ciuchy, drogie samochody, bajkowe widoki - kto nie lubi ich przeglądać?! Dużym atutem jest też muzyka - nowoczesna, idealnie współgrająca z obrazem. Na tle takiego kolorowego, z pozoru idealnego obrazka rozgrywają się dramaty nastoletnich bohaterów, mniejsze czy większe jednak powodujące, że życie milionerów nie jest takie beztroskie jak się wydaje. Realia tego serialu znacznie odbiegają od rzeczywistości polskich nastolatków, ale w pewnej części możemy się utożsamiać z ich problemami. Mogą łączyć nas podobne zawirowania miłosne, tarapaty, w które wpadamy, szkolne troski, uzależnienia itp.
Podsumowując uważam, że warto obejrzeć serial, nie jest jakąś wybitną produkcją, jest na pewno dość komercyjnym serialem. Ma jednak najważniejszą cechę - wbija w fotel :)
PRETTY LITTLE LIARS
Mimo, że serial może wydawać się kolejnym "tasiemcem" na temat bogatszej części młodzieży amerykańskiej, mającej ciągle powtarzające się w innych produkcjach, problemy miłosne, rodzinne, szkolne, to możecie się bardzo zdziwić, oczywiście w pozytywnym znaczeniu tego słowa. To tylko pozory, wątki te owszem przewijają się w serialu, jednak głównym tematem jest tajemnica śmierci jednej z bohaterek. To na tym skupia się cała fabuła serialu. To co kocham w filmach to napięcie, budowane już od czołówki serii. Wykonanie i muzyka tworzą mroczną atmosferę. Każdy odcinek wprowadza coś nowego do fabuły. Po kolei przedstawiane są kolejne fakty. Fani serialu wciąż zastanawiają się, co mogło wydarzyć się w tak niepozornym, spokojnym miasteczku w noc zabójstwa Alison. Każdy, nie tylko widzowie ale również i główne bohaterki, chce dowiedzieć się kim jest tajemnicza/y "A". To wszystko sprawia, że serial jest naprawdę wyjątkowy i warty każdej minuty poświęconej na obejrzenie odcinków w całości. Czekam z niecierpliwością na dalsze losy Arii, Emily, Spencer i Hanny.
THE LYING GAME
Pisząc o "The Lying Game" nie da się przejść obojętnie bez porównania z "Pretty Little Liars". Między serialami podobną rzeczą jest "tajemnica", którą bohaterki obydwu serii starają się rozwikłać. Jednak w "The Lying Game" tajemnice dość szybko stają się zbyt oczywiste, widzowie mogą się przez to rozczarować. Nie wiadomo co przyniosą nam kolejne odcinki, ale mam nadzieję że scenarzyści szykują nam coś nowego, szokującego, nieprzewidywalnego. W sumie mogę polecić serial na zapełnienie czasu w długie zimowe wieczory. Ogólnie fabuła, muzyka, piękni bohaterowie, cudowna okolica - te czynniki powodują, że warto.
Polecam przeczytanie artykułu: http://www.serialowa.pl/9935/the-lying-game-polsezonowe-rozczarowanie/
Owszem może zniechęcić, ale wiem na własnej skórze, że lepiej samemu sprawdzić czy nam przypadnie do gustu. Ja oglądam i mam nadzieję, że nastąpi poprawa ze strony scenarzystów.
W następnych notkach przeczytacie m.in. na temat serialu: SKINS wersja UK, PAMIĘTNIKI WAMPIRÓW, CZYSTA KREW, PLOTKARA, TEEN WOLF, SEKS W WIELKIM MIEŚCIE. Narazie tyle mam w planach :)
Na koniec postu chciałabym prosić Was o wpisanie w komentarzach sugestii na temat prowadzenia bloga. Chodzi mi także o konstruktywną krytykę. Przyjmę każdą uwagę np o stylu pisania, czcionce, wielkości obrazków. Chcę, aby ten blog był przejrzysty :)
Demotywator na dziś:
fajne postanowienie :) życzę wytrwałości w prowadzeniu bloga :)
OdpowiedzUsuń